16:12

Gazpacho - chłodnik pomidorowy


Upał taki, że nic się nie chcę. Człowiek się rozpuszcza i ostatnia rzecz o której myśli, to gorący posiłek. Z ratunkiem przyszła moja przyjaciółka mówiąc 'robimy gazpacho!", więc i ja zrobiłam :) Oczywiście ze zmianami, bo nie byłabym sobą gdybym nie pozmieniała :)


Składniki:
4 pomidory malinowe
1 czerwona papryka
1 cebula
1 ogórek szklarniowy
3 ząbki czosnku
2 łyżka octu balsamicznego
2 łyżki octu jabłkowego
3 łyżka oliwy z oliwek
2 kromki białego chleba (bez skórki)
świeży tymianek
sól himalajska
pieprz cytrynowy
1/2 łyżeczki cukru


dodatki dowolne (u mnie):
szynka serrano
kawałek papryki czerwonej/żółtej
oliwki czarne/zielone
bazylia drobnolistna


Pomidory i ogórka obrać ze skórki, pokroić na mniejsze części wrzucić do większego garnka. Cebulę i czosnek obrać i pokroić na mniejsze części wrzucić do garnka i zmiksować. Z papryki wydrążyć nasionka i pokroić na mniejsze części. Dodajemy ocet, i przyprawy, wkruszamy chleb do srodka i czekamy ok 10min aż się namoczy. Miksujemy. można ewentualnie dodać odrobinę cukru dla poprawy smaku :) Oliwę jak wolimy, albo na talerz, albo do garnka. Całość wstawiamy do lodówki na 2h.

Ozdabiamy na talerzu czym chcemy i co lubimy :)


Uwagi:
Pycha! Na pewno zagości w moim menu częściej :)
Chłodnik jest sycący, a jednocześnie bez uczucia ociężałości po zjedzeniu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Między Niebem, a Kuchnią... , Blogger